Klub Jeździecki Deresz to miejsce, gdzie przede wszystkim można nauczyć się jazdy konnej, współpracy z tymi cudownymi zwierzętami oraz korzystać z nich w celach rekreacyjnych. Nie byłoby to moźliwe bez doświadczonej i oddanej kadry, która chętnie poprowadzi:
- indywidualną lekcję na lonży,
- szkoleniową jazdę ujeżdżeniową,
- trening przygotowujący do skoków przez przeszkody,
- wyjazd w teren,
a od święta zaplanuje i bezpiecznie poprowadzi musztrę ułańską, Hubertusa, rajd konny lub dzikie harce po okolicznych ścierniskach.
Wśród instruktorów jeździectwa mamy cały wachlarz charakterów i temperamentów, różne style prowadzenia zajęć z podejściem łagodnym jak przy uprawie mimoz oraz podejściem szorstkim jak w carskiej armii. Wszystkich łączy jednak fachowa wiedza, umiejętności dydaktyczne i doświadczenie. Każdy znajdzie tu swojego mentora i nauczyciela. Wszyscy wytłukli tyłkiem niejedno siodło, więc jak nie słowem, to przykładem pokażą, o co w tym wszystkim chodzi.
Nasi instruktorzy:
- Adamkiewicz Michał
Perfekcjonista, nawet zawodowym jeźdźcom potrafi wytykać błędy szybciej niż są w stanie je poprawiać. Czasami chce postępów i poprawy bardziej, niż koń i jeździec razem wzięci. Wierzy uparcie i powtarza wszystkim, że dopiero solidne wyćwiczenie podstaw ujeżdżenia pozwala odczuć pełnię frajdy z jazdy rekreacyjnej w terenie. Ale wie czego chce - dzięki temu zastęp jeździ, skacze a nawet tańczy poloneza.
Uwielbia dynamiczne, pełne wyzwań tereny oraz włóczenie się konno po bezdrożach i leśnych ostępach podczas rajdów, na które starannie dobiera współtowarzyszy wśród najpilniejszych jeźdźców. Lubi zaskakiwać i jest niezmordowany w wymyślaniu niespodzianek oraz nietypowych atrakcji podczas wspólnych eskapad.Niech Cię nie zwiedzie jego pokerowa twarz i pozorna surowość. W środku ma duszę żądnego przygód, małego urwisa-rozrabiaki ;) więc wszelkie wypady w teren, rajdy i występy na koniach pod jego komendą dają więcej wrażeń i satysfakcji niż możesz sobie wyobrazić.
Najpierw pobierz nauki na ujeżdżalni, by potem zabrał Cię w poszukiwaniu końskich przygód.
- Andruszkiewicz Zbysław
Wymagający i bezkompromisowy nauczyciel. Czasami szorstki jak papier ścierny i krytyczny aż uszy pieką. Świetnie wyłapuje błędy i niedociągnięcia w czasie treningu i potrafi skutecznie je poprawiać - jeśli tylko jeździec chce i potrafi słuchać. Na koniec podejdzie i szepnie coś miłego, więc niejeden szwadron poszedłby za nim jak w dym. Cierpliwie szlifuje klubowe perełki i diamenciki tak, że zeszłoroczny nowicjusz z obozu w przyszłym roku staje do biegu myśliwskiego nie bojąc się żadnych przeszkód. Preferuje regularne treningi w ustalonych grupach, gwarantując wówczas imponujące postępy zarówno tym, którym nauka przychodzi lekko - jak i tym, którzy potrzebują trochę więcej godzin na zgranie się z koniem.
Zna więcej ćwiczeń gimnastycznych i ujeżdżeniowych niż przeciętny cyrkowiec. I będziesz je wszystkie wykonywać. Po malutku :)
NAUKA JAZDY KONNEJ, to przecież ciężka harówka! ...powie z uśmiechem, kiedy nauczy Cię galopować.
- Lubiewski Krzysztof
Wiecznie głodny wiedzy i nowinek jeździeckich. Przekaże Ci solidne, sprawdzone podstawy rzemiosła, ale przegada też z Tobą wszystkie nowe trendy - zarówno w sposobach ujeżdżania koni, technikach trenigu, żywieniu i pielęgnacji, jak i osprzęcie. Sam przygotowując się do zawodów i starując doświadczył tego, jak długo trwa wyrobienie dobrych nawyków i przyzwyczajeń. Dlatego da Ci chwilę odpocząć w stępie... a potem przywali zdwojoną dawką treningu. I wyciśnie takie rezultaty, o które nikt by Cię nie podejrzewał. Podobo nawet krzyczy szeptem ;) ale ma w tym metodę: czy to lekcja indywidualna, czy praca w zastępie - wszyscy pracują pod spokojne dyktando trenera.
Prowadzenie, postawa, kontakt i komunikacja z koniem... długo, długo przed wszelkimi rajdami, skokami i popuszczaniem wodzy fantazji. Ale to działa! I o dziwo sprawia przyjemność!!! No, przecież każdy lubi jak mu w końcu zaczyna coś wychodzić :)
Możecie być pewni, oprócz gracji i elegancji na koniu, nauczy Was takiego zadowolenia z jazdy konnej, że inni będą Wam zazdrościć.
- Mikołajewska Maria
- Szews Bartosz
Pogoda ducha i rozzbrajający uśmiech nie przeszkadzają mu krzyknąć i skrócić dyskusję, gdy któryś koń lub adept jeździectwa próbuje być mądrzejszy od prowadzącego. Wyjątkowo odporny na marudzenie i nagabywanie o ambitniejsze treningi. U niego musisz swoje odpracować, wyjeździć, przyswoić. Wtedy jak rasowy belfer - stęknie, że mogłoby być lepiej i pozwoli pójść dalej. Jednak cierpliwość i wyrozumiałość to cechy, za które Bartosza uwielbiają nawet najbardziej niesumienni i nieregularni jeźdźcy. Niewiele jest go w stanie zadziwić czy wyprowadzić z równowagi - śmiało możesz próbować go czymś zaskoczyć ;)
Wprawnym okiem ocenia postępy i pozwala na tyle, by poczuć frajdę z jazdy, ale bez zbędnej bufonady i ryzyka.
Każdy koń chciałby mieć tak troskliwego opiekuna i cierpliwego nauczyciela, więc i Tobie będzie dane tego zasmakować!
- Szews Józef
Jak mało kto zna nasze konie, ich potrzeby oraz usposobienie. Sięga pamięcią kilka końskich pokoleń wstecz i potrafi bez końca opowiadać o swoich pupilach oraz wydarzeniach, które zapisały się w kronikach Klubu. Kopalnia wiedzy nie tylko o jeździe wierzchem. Miłośnik sań, powozów i wszelkich zaprzęgów, w których współpraca konia i człowieka w łagodnym prowadzeniu daje przyjemność z jazdy i nadzwyczajny efekt z włożonej pracy. Niestrudzenie szuka chętnych, którzy chcą uczyć się i praktykować zanikającą sztukę powożenia. A chomąt, szorów i uprzęży o róznorakim pochodzeniu i zastosowaniu mamy w Klubie na dłuuuuugie kursy, które mogą być ciekawą przejażdżką po czasach, które powoli giną w zmroku przeszłości.
Niezwykle wrażliwy na punkcie tradycji, historii i jakości końskiego rzemiosła. Czasami kręci nosem na nowinki i mody przynoszone przez młodszych jeźdźców, ale zazwyczaj jest to poparte solidnymi argumentami i przykładami z własnego doświadczenia. Z reguły, jak czegoś przy koniu nie da się zrobić... to Prezes Senior potrafi to zrobić ;)
Dzięki niemu konie już to wszystko wiedzą... a Ty, dowiesz się jak wyjątkowo można poczuć się na końskim grzbiecie.
- Szews Katarzyna
Najmniej skora do pouczania i poprawiania, woli udzielać się na ujeżdżalni jako trenowany niż trenujący. Jeśli już kogoś zgani, to cwaniaka wymądrzającego się w zastępie. Ciężko namówić ją by prowadziła zajęcia na padoku. Za to w terenie będziesz podziwiać i zazdrościć techniki jazdy, opanowania i kontaktu z koniem. Z resztą zastępu utrzymuje tyleż dobry kontakt, co bezpieczny dystans. Wyjazdy z nią na spacer po okolicznych polach i lasach, to najfajniejsza nagroda jaką możesz dostać za łzy i pot wylane podczas trenigu na ujeżdżalni.
Spokój, pewność, miła atmosfera, rzeczowe i precyzyjne obaśnienia... doprawione szczyptą fantazji oraz zamiłowaniem do jazdy dla frajdy - to coś, co zapadnie Tobie na długo w pamięci. A gdyby ktoś próbował pomyśleć sobie, że to takie jeździeckie przedszkole - niech spróbuje wyprzedzić ją na ściernisku lub ubiec w Hubertusie :)
Najbezpieczniej u Jej boku, jeśli lisa pochwycić lub sarnę pogonić w leśnych ostępach, to tylko w zastępie z Kasią.
- Śmigel Daria
W Klubie Jeździeckim Deresz po raz pierwszy pojawiła się na obozie jeździeckim w 1999 roku… i została do dziś . Darię uczyło wielu instruktorów i wiele koni. Habanera, Patos, Kilimandżaro i Tamaryszka zapadły jej w pamięć najbardziej i trwale zajęły miejsce w sercu. Dziś, jako instruktor prowadzi naukę jazdy konnej z zachowaniem dyscypliny i zasad bezpieczeństwa. Jak już zaufa jeźdźcom i koniom, wówczas może „popuścić wodze” fantazji. Do zwątpienia, zawahania czy euforii jeźdźców podchodzi ze zrozumieniem, ponieważ pamięta jak sama zdobywała kolejne umiejętności jeździeckie. Szacunek do konia i dbałość o jego dobrostan stawia na pierwszym miejscu. Stara się uwrażliwić jeźdźców na partnerstwo i zrozumienie potrzeb, zarówno koni jak i innych jeźdźców. Chciałaby, aby poza opanowaniem techniki jazdy jej jeźdźcy „czuli” wieź z koniem i otoczeniem. Jeździectwo to dla niej nie tylko rekreacja czy sport. To styl życia. Czasem 5 sekund spokojnego stania znaczy więcej o porozumieniu z koniem niż najwyższy skok.